sex shop, sklep erotyczny, sexshop online
sex blog erotyczny
AKTUALNOŚCI
PORADNIK
PROMOCJE
TESTY AKCESORIÓW
PORNOGRAFIA ALTERNATYWNA
WYWIADY
NASZE QUEERONATY
opinie, seks shop
(ocen: 1)

TransGrysy wyjaśniają: co robić, a czego nie robić w kontaktach z osobami transpłciowymi?

Wiele osób nie zdaje sobie do końca sprawy z tego, co jest niemiłe, czy wręcz obraźliwe dla osób trans. W rozmowach z osobami, które nie mają rozeznania w temacie często zdarzają się różne niezręczne sytuacje, których warto unikać, żeby czynić świat troszkę milszym miejscem dla nas wszystkich. Nie mówimy tutaj nawet o bezpośrednich obelgach czy wyzwiskach, ale raczej o rzeczach, które wynikają z tego, że perspektywa osób trans jest przeważnie nieznana i nierozumiana. Świat generalnie nie podchodzi zbyt przyjaźnie do osób trans ani nie jest nastawiony ich słuchanie. Wychowując się w nim powszechnie przyjmujemy punkt widzenia oparty wyłącznie na perspektywie osób cis.

W tym tekście zamierzamy przedstawić szereg najczęściej powtarzających się błędów, czy zachowań, które sprawiają, że te interakcje są kłopotliwe, porozmawiajmy więc o tym co robić, a czego nie robić.

Przedtem jeszcze mała uwaga – nie wszystkie rzeczy o których mówimy będą dotykać każdą, ale to absolutnie każdą osobę trans. Może się zdarzyć, że niektóre z nich nie będą mieć problemu z wymienionymi niżej rzeczami, mogą nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że jest z nimi jakiś problem. Nie wszystkie z wymienionych przykładów są też tej samej wagi, obok przestarzałego słownictwa mówimy tutaj też o znacznie poważniejszych rzeczach. Nie zmienia to jednak tego, że są to rzeczy, które generalnie są wykluczające i mogą być przyjmowane źle, czy wręcz krzywdzić inne osoby, więc powinno się ich unikać o ile nie ma się pewności, że osoba, z którą rozmawiamy nie ma nic przeciwko.

transpłciowość, savoir vivre, transgrysy
  1. „Zmiana płci”. Tak jest, płci się nie zmienia. Płeć rozumiana jako tożsamość płciowa, wewnętrzne odczucie przynależności do jakiejś płci jest odczuciem stałym i nie podlega świadomej zmianie na drodze decyzji. Przykładowo więc, trans mężczyzna, który dokonuje coming-outu nie był sobie kobietą, a nagle postanowił "zmienić płeć", nie zaszła tutaj żadna decyzja odnośnie tożsamości płciowej. Nie mówimy też z tego powodu o „operacji zmiany płci”, bo układ rozrodczy nie ma przełożenia na tożsamość danej osoby. Różnego rodzaju kroki medyczne związane z biologicznymi cechami płciowymi danej osoby nazywamy korektą płci, a przejście z życia zgodnie z płcią narzuconą do życia zgodnie z płcią odczuwaną, niezależnie od tego, czy mówimy tutaj o krokach medycznych, czy jakichkolwiek innych, nazywamy tranzycją.
  2. Imię nadane przy urodzeniu. Duża część osób trans zmienia imię w trakcie tranzycji. Imię nadane przy urodzeniu, czyli mówiąc z angielska deadname, przeważnie jest przez nie odbierane bardzo źle. To nie jest żadne „prawdziwe imię”, ponieważ taka osoba się z nim nie utożsamia. Pytanie się o deadname jest odbierane jako wścibstwo i często może wynikać z postrzegania osób trans przez pryzmat kategorii narzuconych przy urodzeniu. Osoba trans ma na imię tak jak się przedstawia, a to co ma lub miała w dowodzie nie powinno nikogo interesować, o ile nie jest wymagane do załatwienia spraw urzędowych.
  3. Misgenderowanie i pytanie o płeć gramatyczną. Jeśli nie jesteśmy pewni jakiego rodzaju gramatycznego używa dana osoba, to najlepszym i najbezpieczniejszym wyjściem jest zapytanie jej o to. Jeśli jednak zdarzy się misgender, czyli użycie nieodpowiedniego rodzaju gramatycznego, to nie należy przesadnie poświęcać temu uwagi - przepraszamy i już więcej błędu nie popełniamy. Zdarza się, że osoba misgenderująca reaguje na zwrócenie uwagi wylewnymi przeprosinami albo, jeszcze gorzej, tłumaczeniem się jak to ciężko zmienić rodzaj lub pretensjami w kierunku osoby zwracającej uwagę, że „przecież trzeba być bardziej wyrozumiałym” i w ogóle dystansik. Po prostu należy nie przesadzać w żadną stronę, zdarzyło się to okej, poprawiamy się i lecimy dalej z rozmową. W stosunku do przeszłości osób trans, nawet jeśli mówimy o czasach sprzed tranzycji, stosujemy ten rodzaj gramatyczny, jakiego obecnie dana osoba używa.
  4. Outowanie osób trans bez pozwolenia. Jeśli znamy osobę trans, to nie znaczy to, że mamy automatyczne przyzwolenie na mówienie wszystkim, że jest trans. Nie każda osoba jest wyoutowana przed każdym, pozwólmy jej zdecydować na ile czuje się komfortowo z tym przed kim to robi – to jest wyłącznie jej decyzja. Jeśli wiemy, zapytaliśmy się jej o to wcześniej to spoko, nie ma problemu. Ale bez zgody, zwłaszcza w Polsce roku 2018, gdzie rozpowszechnianie takiej informacji może się skończyć dla danej osoby nieprzyjemnie albo nawet niebezpiecznie, absolutnie tego nie robimy.
  5. Trans to nie rzeczownik, tylko przymiotnik. Nie mówimy o osobie transpłciowej „ten trans/ta transka” lub „te transy” o grupie osób. Tak samo w określeniu „trans kobieta”, czy „trans mężczyzna” mamy do czynienia z przymiotnikiem, podkreślającym że mówimy o określonej grupie kobiet i mężczyzn, tak samo jak „czarnoskóry mężczyzna”, czy „czarnoskóra kobieta”.
  6. Pytania o życie seksualne osób trans. Nie ma nic złego w rozmowach o życiu seksualnym za zgodą wszystkich stron, natomiast część osób traktuje pytanie o życie seksualne jako uzasadnione, gdy tylko dowiedzą się że dana osoba jest trans. Naprawdę, jest wiele kanałów na youtube, czy profesjonalnych materiałów edukacyjnych (nie, nie mówimy o pornografii) z którymi można się zapoznać, jeśli istnieje ku temu potrzeba, zamiast wtrącania się w prywatne sprawy nowopoznanych osób. To samo dotyczy też szczegółów tranzycji, tego czy dana osoba przeszła jakieś operacje lub zamierza to zrobić – to są intymne sprawy dla wielu osób, a nie coś o co koniecznie chcą być wypytywane przez innych.
  7. Używanie terminologii pochodzącej z filmów pornograficznych. W społeczeństwie w którym świadomość na temat osób trans nie jest zbyt rozpowszechniona, takim jak Polska, często pierwszym i głównym kontaktem z osobami transpłciowymi jest pornografia. Pornografia, która jest, czego udowadniać chyba zbytnio nie trzeba, produkowana przede wszystkim dla cis mężczyzn. Takie sformułowania jak shemale są w oczywisty sposób transfobiczne i podważające tożsamość trans kobiet. Podobny problem wiąże się z określeniem trap, które sugeruje że osoby transkobiece to jakiś przekręt czy pułapka zastawiona na niczego nie podejrzewających biednych cishetero mężczyzn, bo mają takie genitalia, a nie inne. Absolutnie, bezwzględnie nie używamy tej terminologii.
  8. Fetyszyzacja osób trans. Spora część spraw o których teraz mówiliśmy tyczy się seksualności i ma to dobrą przyczynę. Osoby transpłciowe i ich ciała są fetyszyzowane przez przemysł pornograficzny. Są przedstawiane jako te niezwykłe, fascynujące i odmienne, osoby trans są pokazywane przede wszystkim przez pryzmat ich seksualności, jako pewien kink, fetysz. Nie ma nic złego w określonych preferencjach, natomiast w momencie w którym fetyszyzowana jest sama transpłciowość, wtedy mamy już znaczny problem. Postrzegamy wtedy drugą osobę tylko jako obiekt seksualny, środek do zaspokojenia swojej fantazji, a nie pełnoprawną osobę. Fetyszyzujące podejście do osób transpłciowych jest jednym z powodów dla których osoby transpłciowe są tak często ofiarami przemocy seksualnej i podkreśłamy z całą mocą jak ważne jest wyrugowanie tego sposobu myślenia.
  9. Cross-dressing to nie transpłciowość. Historycznie, zanim w ogóle zaczęto rozumieć o co chodzi z transpłciowością i zanim powstał prezycyjny i inkluzywny język do jej opisu, osoby trans często określano „transwestytami”, co doprowadziło do pewnego zamglenia tych pojęć, podczas gdy są one zupełnie oddzielne od siebie. Transwestyta bądź transwestytka to przestarzałe określenie na cross-dressera/cross-dreserkę, czyli osobę, która przebiera się w ubrania stereotypowo przypisane do innej płci, czy to w ramach hobby, czy dla osiągnięcia satysfakcji seksualnej, najczęściej mówimy tutaj o cispłciowych mężczyznach. Nie ma to żadnego związku z tożsamością płciową, osoby transpłciowe nie „przebierają się za inną płeć” tylko wyrażają swoją własną, cross-dressing jest więc czymś zupełnie oddzielnym od transpłciowości. Podobnie zjawiskiem nie mającym przełożenia na tożsamość płciową uczestniczących w nim osób, są drag queens i drag kings, czyli performanse sceniczne mocno przerysowujące stereotypową kobiecość i męskość. Wszystkie te aktywności są zupełnie rozdzielne, osoby trans mogą się nimi zajmować i faktycznie, część z osób zajmujących się dragiem jest transpłciowa, ale jedno nie musi się wcale wiązać z drugim.
  10. Określenia m/k i k/m. W medycznej terminologii określenia m/k i k/m na osoby transpłciowe w trakcie tranzycji są dość rozpowszechnione i część osób trans również ich używa, tak samo jak określenia transseksualizm – taka jest diagnoza figurująca w ICD-10 i stawiana przez polskich seksuologów i seksuolożki. Jednakże są to terminy związane z dosyć problematycznymi założeniami – dla osób binarnych określenia m/k i k/m zakładają, że osoby w trakcie tranzycji była wcześniej mężczyzną lub kobietą i stają się płcią, z którą się identyfikują dopiero dzięki tranzycji. Wiele osób może mieć duży problem z takim przedstawieniem rzeczy – nie zachodzi tutaj przecież żadna „zmiana płci”, trans kobiety i trans mężczyźni nie muszą zaczynać tranzycji, żeby być już kobietami i mężczyznami. Co więcej osoby niebinarne istnieją i jeśli dokonują medycznej tranzycji to nie zostają wcale w jej toku mężczyznami czy kobietami, co sugerowałoby te określenia. Używanie tych sformułowań jest wobec tych osób wykluczające i nie daje nam pełnego wglądu w to jak różnorodna i nie zawsze binarna jest transpłciowość.
    Jeśli chodzi o termin transseksualizm, to jest on bardzo zmedykalizowanym i binarystycznym określeniem, odnoszącym się do medycznych procedur, a nie do tożsamości płciowej, wielu osobom trans to określenie będzie kojarzyć się z wchodzeniem w intymne, medyczne szczegóły na temat czyjegoś ciała. Bardzo ważna jest tutaj też kwestia medykalizacji transpłciowości, patologizowania jej, traktowania jej jako jednostki chorobowej, co w psychiatrii ma długą i przykrą historię, w przeciwieństwie do terminu transpłciowość. Z racji wszystkich tych konotacji określenie „transseksualizm” zostało wykreślone z opublikowanego w czerwcu 2018 roku ICD-11.
  11. Neutralne rodzaje gramatyczne. W innych językach, m.in. hiszpańskim, czy angielskim, wiele osób niebinarnych, choć nie wszystkie, skłania się go używaniu neutralnych rodzajów gramatycznych. Również w języku polskim od jakiegoś czasu pojawiają się właśnie takie nowe formy, które nie są zgenderowane na wzór rodzaju męskiego czy żeńskiego. Mówimy tutaj chociażby o rozciągnięciu rodzaju nijakiego na czasowniki, np. mówiłom, widziałom, byłom zaciekawione i tym podobne formy, albo o używaniu formy zaproponowanej przez Jacka Dukaja w powieści Perfekcyjna niedoskonałość, mówiłum, widziałum, zobaczyłum. Innym sposobem na uniknięcie upłciowionych form są konstrukcje w rodzaju: widziało mi się, zobaczyło mi się. Chociaż nie są to formy, które można znaleźć w słowniku języka polskiego, to wypływają one z potrzeby ludzi dotyczącej sprawniejszego i bardziej odpowiadającego danej osobie sposobu wyrażania – każda językowa nowość musiała się najpierw pojawić w żywym języku, by zostać potem ujętą w języku ustandaryzowanym. Każda osoba ma swoje preferencje odnośnie rodzaju gramatycznego i należy to uszanować i dostosować się do rozmówcy, podobnie jak w sytuacji gdzie dana osoba nie lubi np. zdrobnienia swojego imienia. Nie staramy się wówczas robić jej na złość, tylko się dostosowujemy w celu komfortowej rozmowy i uszanowania jej sposobu mówienia o sobie
  12. Traktowanie transpłciowości jak kary boskiej. Sytuacja osób trans jest z pewnością bardzo trudna, czy to z powodu transfobii obecnej w społeczeństwie, czy problemów instytucjonalnych, finansowych, prawnych i jeszcze wielu innych. Dysforia płciowa również potrafi być wielkim obciążeniem dla zdrowia psychicznego, wszystkie te problemy są niezwykle realne. Natomiast można czasami spotkać się z przesadnymi wyobrażeniami, że życie osób trans to wieczna udręka i piekło na ziemi, co potrafi być dosyć niezręczne. Pamiętajmy, że życie osób trans nie składa się wyłącznie z cierpienia i nie jesteśmy określani wyłącznie przez naszą transpłciowość. Wsparcie w problemach, chociażby przez dobre słowo, jest niezwykle cenne, szczególnie w takich krajach jak Polska, ale nie potrzebujemy współczucia i litości w każdym momencie naszego życia.
  13. Traktowanie osób trans jak lokalnej encyklopedii. To zrozumiałe i godne pochwały, że wiele osób chce lepiej zrozumieć nieznany dla nich temat i jak najbardziej do tego zachęcamy. Pamiętajmy jednak, że spotkane przez nas osoby trans nie zawsze mają ochotę na robienie wykładu o transpłciowości, czy opowiadanie historii swojego życia, szczególnie jeśli właśnie je poznaliśmy. Takie pytania są przez nas słyszane dosyć często, nie zawsze mamy cierpliwość do odpowiadania na nie, czasami, jak już mówiliśmy, dotyczą one spraw bardzo intymnych. Możemy pytać, ale z umiarem i taktem i nie złościć się, jeśli dana osoba nie ma akurat ochoty odpowiadać.
  14. Co robić? Mówiliśmy o wielu rzeczach, których nie należy robić, a co z tym co się robić powinno? Cóż, nie jest to nic skomplikowanego - przede wszystkim traktować osoby trans z szacunkiem, nie budować sobie założeń czym dla danej osoby jest jej transpłciowość i ich słuchać; nawet jeśli nie wszystko rozumiemy to wysłuchanie z empatią jest czymś co wielu osobom trans może bardzo pomóc. Ważne jest też zwracanie uwagi na transfobiczne zachowania wokół nas, nawet jeśli żadna osoba trans nie jest ich świadkiem czy świadkinią, pomagamy wtedy w choć małym stopniu w minimalizacji takich zachowań.

***

Zawarte tutaj zasady nie wyczerpują oczywiście wszystkich problemów, które mogą pojawić się w komunikacji z innymi osobami, pozwalają jednak uniknąć tych najczęstszych, wynikających z braku świadomości na temat perspektywy osób transpłciowych. To, czego nie opisują zasady, może jednak zostać nadrobione przez zwykłe ciepło, empatię i wrażliwość, o których oczywiście nigdy nie należy zapominać.

Zamieszczony tutaj tekst jest oparty na scenariuszu do edukacyjnych materiałów video, które możecie znaleźć na Kanale TransGrysy na YouTube, razem z innymi materiałami. Serdecznie polecamy!

TRANSGRYSY

transpłciowość, transgrysy

POLECAMY FILM TRANSGRYSÓW

SEX SHOP KINKY WINKY POLECA

projekt: anita wasik | realizacja: sgiti | queer sex shop Kinky Winky | © Wszelkie prawa zastrzeżone