Jak na nowo odkryć pożądanie... bez suplementów?

Czasem do sypialni wkrada się rutyna i brak ochoty na seks. Co zrobić, aby na nowo odkryć radość z seksu?

Wiele par w długotrwałych związkach dopada seksualna rutyna, która wpływa na zanik pożądania. Niektóre z nich, próbując szybko naprawić ten „problem”, wolą sięgnąć po środki „na potencję”, zamiast dotrzeć do jego źródła. Suplementy diety, reklamowane jako pobudzające seksualnie, działają jednak wyłącznie na ciało – w przypadku mężczyzn wywołują erekcję, która sprawia, że penetracja jest możliwa, nie oddziałując na to, co w seksie najważniejsze: uczucie pożądania, które pojawia się nie w genitaliach, a w głowie.

Niezależnie od tego, czy żądza w związku zapada w zimowy sen z powodu stresu, obniżenia libido w wyniku zmian hormonalnych, znudzenia dotychczasowym seksem, czy nawarstwienia obowiązków, istnieją sposoby, by przywrócić satysfakcję w życiu erotycznym bez sięgania po środki paramedyczne! Dziś mamy dla Was garść porad, co zrobić, aby przywrócić w relacji radość z seksu.

PRZEDE WSZYSTKIM: ZRÓB Z SEKSU PRIORYTET

W Kinky Winky wierzymy, że seks jest ważny. Nawet bardzo ważny. Dlatego, aby jak najdłużej cieszyć się udanym życiem seksualnym, trzeba uznać go za jeden z priorytetów bycia w relacji. Seks może bardzo skutecznie umocnić lub, gdy w tej sferze życia pojawiają się problemy, poróżnić każdy związek. Niech więc seksualność stanie się dla Ciebie jedną z dziedzin, w której będziesz poszerzać swoje horyzonty, oraz tematem rozmów z drugą osobą. Szczere dzielenie się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami pomaga w budowaniu bliskości oraz pozwala szybciej i skuteczniej reagować, gdy coś jest nie tak. Nie chodzi bynajmniej o to, aby seks stał się kolejnym obowiązkiem na liście „do wykonania”. Warto wydzielić dla tej sfery życia osobny czas oraz miejsce.

PRZEDEFINIUJ „SEKS”

Możesz mieć więcej seksu praktycznie natychmiast, jeżeli tylko przestaniesz definiować go wyłącznie jako penetrację. Ten błąd popełnia wiele osób, a przecież wcale nie musi tak być. Penetracja może stanowić wyzwanie tak samo dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Czasem, gdy ktoś twierdzi, że nie ma ochoty na „seks”, mówi, że nie ma ochoty na penetrację lub bycie penetrowaną_ym, co nie oznacza, że pogardziłby innym intymnym kontaktem fizycznym. Przecież jako ludzie mamy ogromny repertuar aktów seksualnych, które wcale nie muszą zakładać penetracji! Aktywności seksualne mogą obejmować m.in. odkrywanie nowych sfer erogennych poprzez petting, seks w ubraniu, wspólną masturbację, pocałunki, zmysłowe masaże...

Więcej o sztuce zmysłowego masażu przeczytasz tutaj

DAJ SOBIE NA WSTRZYMANIE – DOSŁOWNIE!

A co powiesz na świadomą 30-dniową przerwę od seksu, ale z małą domieszką pieprzu? Dozwolone jest wszystko inne – uwodzenie partnera_ki, chodzenie po domu nago lub w seksownej bieliźnie i kostiumach, seksting, słowem: trzymanie drugiej osoby i siebie samej_go na granicy, drażnienie zmysłów, ale bez pójścia na całość. Jeżeli taka 30-dniowa gra wstępna wydaje Ci się awykonalna, nic nie stoi na przeszkodzie, by zacząć od 10 lub 14 dni. W końcu najbardziej chce się tego, co zakazane!

UPRAWIAJ WIĘCEJ DOBREGO SEKSU

Choć stoi to w kontrze do poprzedniego scenariusza, wiemy też, że istnieją pary, dla których ciągłe bycie na granicy podniecenia nie sprawdzi się, bo wywoła więcej frustracji niż ekscytacji. Dlatego mogą one spróbować zatroszczyć się o jak największą ilość aktywności seksualnych (przypominamy: nie chodzi wyłącznie o penetrację) i okazywanie sobie nawzajem pożądania poprzez częste całowanie, przytulanie, petting, kontakt skóra-do-skóry, długie sesje pieszczot, szybkie numerki. Chodzi o to, aby różnymi sposobami doprowadzać siebie oraz drugą osobę do orgazmu. Bardzo często im więcej ma się w życiu seksu, im częściej pojawia się endorfinowy high, tym częściej chce się go doświadczać i tym bardziej się go pożąda. Kluczem jest jednak zróżnicowane menu – nawet najbardziej ulubioną potrawą spożywaną codziennie można się przejeść.

Może warto wyjść poza sypialnię? Znaleźć miejsce w domu, a nawet w ogrodzie czy – przy bardziej sprzyjającej aurze – na działce, czyli gdzieś, gdzie jeszcze nie było się niegrzecznym?

SZUKAJ INSPIRACJI

I sprawdzaj, jak robią to inni! W Kinky Winky znajdziesz ogromny wybór dzieł pornografii alternatywnej, często wybieranej przez kobiety oraz pary. Reżyserki i reżyserowie w swoich filmach eksplorują wszystkie kolory seksu, w różnych sceneriach i konfiguracjach. Być może któraś z produkcji przypomni Ci o niezrealizowanej fantazji lub sprawi, że zechcesz przenieść dany scenariusz do swojej sypialni?

Podobnie działają albumy ze sztuką lub fotografią erotyczną. Próby odtworzenia akrobatycznych pozycji z Kamasutry łączą erotykę z zabawą, a seks w naszym życiu nie zawsze musi być serio. Czasem warto wypróbować nową, erotyczną choreografię tylko po to, by przekonać się, że dana pozycja nie działa, poturlać się ze śmiechu, a potem poturlać się nieco bardziej przyjemnie.

Również gadżety erotyczne mogą stanowić inspirację do erotycznych poszukiwań. Możesz sięgnąć po pobudzające seksualną kreatywność kości do gry, opaski na oczy czy jadalne farbki do ciała lub znaleźć własne zastosowania dla wibratorów czy stymulatorów. Wiesz, jak używają tych zabawek inni – teraz zastanów się, co możesz zrobić z nimi Ty!

SPRÓBUJ ODTWORZYĆ NAJGORĘTSZY SEKS TWOJEGO ŻYCIA

Większość z nas ma w pamięci taki seks, na wspomnienie którego aż się rumieni. Nic nie stoi na przeszkodzie, by odtworzyć go wspólnie z drugą osobą. Dlatego w najmniejszym szczególe spróbuj sobie przypomnieć, co działo się podczas tamtego spotkania. Czy miało miejsce w domu, czy poza nim, na przykład na wyjeździe? W łóżku czy na polu namiotowym? Czy polegało na realizowaniu jakiejś fantazji, czy było to zupełnie spontaniczne? Jakie dźwięki Wam towarzyszyły? Czy pojawiły się jakieś gadżety, a może było kompletnie waniliowo? Oddanie się tak zmysłowym wspomnieniom pozwoli przywrócić czar tamtych chwil.

Partner_ka ma w pamięci inny seans pieszczot? Tym samym macie do odtworzenia aż dwa scenariusze!

RÓB SEKSOWNE RZECZY SOLO I TYLKO DLA SIEBIE

Bardzo często w relacji zapominamy o wydzieleniu seksownego czasu „ja”, tylko dla siebie. A pielęgnowanie własnej seksualności solo – poprzez masturbację, treningi Kegla, stymulację prostaty, tworzenie erotyki, robienie zdjęć tylko dla własnych oczu, oglądanie filmów erotycznych czy noszenie zmysłowej bielizny, której nikt inny nie będzie oglądał – naprawdę procentuje. Seks w związku nie jest zarezerwowany wyłącznie dla królewskiego „my”, zaś utrzymywanie erotycznej relacji z samą_ym sobą sprawia, że czujemy się seksowniej, wiemy więcej o tym, co nas podnieca, możemy powiedzieć, a nawet pokazać drugiej osobie, jak sprawić nam rozkosz i jakie rodzaje pieszczot nas interesują. I tym sposobem wszyscy wygrywają.

ZADBAJ O SIEBIE

Jak mawiają: „w zdrowym ciele zdrowe cielę”. Warto docenić fakt, jak ogromną rolę w przywracaniu ochoty na seks odgrywa zmiana stylu życia pozałóżkowego. Ruch i sport, zdrowa, bogata w witaminy dieta to naturalne środki na potencję – i nie chodzi nam wcale o odchudzanie, a o dbanie o sprawne ciało. Aktywność fizyczna sprawia, że czujemy się lepiej i mamy więcej energii, również na seks! Poprawa wyglądu to tylko skutek uboczny. Niech wskazówką dla Ciebie będzie fakt, że organizm około 30-40 minut po ćwiczeniach działa najlepiej pod względem ukrwienia, więc dodatkowe kardio lub rozciąganie w postaci intymnych igraszek może być niezłym uzupełnieniem treningu.

Podobnie mogą działać zabiegi pielęgnacyjne, wizyta w saunie czy masaże. Można też namówić drugą osobę, by zmiany w stylu życia wprowadzać wspólnie.

PAMIĘTAJ, ŻE NIE MA JEDNEJ, UNIWERSALNEJ RECEPTY

Jeżeli, mimo starań, nie udaje Ci się obudzić pożądania z zimowego snu, pamiętaj, że nie ma uniwersalnych rozwiązań, które działają na wszystkich. Być może obniżone libido to w Twoim konkretnym przypadku sytuacja przejściowa, jednak gdy nic się nie zmienia, warto rozważyć wizytę u specjalisty, np. wykonać niezbędne badania czy zasięgnąć porady seksuologa. Weź również pod uwagę to, że nie istnieje „normalna” i „zdrowa” ilość seksu w relacji - „normalne” i „zdrowe” jest to, co właśnie takie jest dla Ciebie. Seks 3 razy w tygodniu to naprawdę niezły wynik, 3 razy w miesiącu – tak samo!