sex shop, sklep erotyczny, sexshop online
sex blog erotyczny
AKTUALNOŚCI
PORADNIK
PROMOCJE
TESTY AKCESORIÓW
PORNOGRAFIA ALTERNATYWNA
WYWIADY
NASZE QUEERONATY
opinie, seks shop
(ocen: 2)

Praca seksualna: sytuacja prawna osób pracujących seksualnie w Polsce i na świecie

Z tego artykułu dowiesz się między innymi:

  • jaki model prawny względem pracy seksualnej obowiązuje w Polsce a jakie na świecie;
  • czym jest model szwedzki i dlaczego działa na szkodę przede wszystkim osób świadczących usługi seksualne;
  • czym różni się dekryminalizacja od myloną z nią często legalizacji.
praca seksualna

MODEL ABOLICYJNY

W Polsce obowiązującym modelem prawnym w kwestii pracy seksualnej jest abolicjonizm, którego celem jest abolicja, czyli zniesienie pracy seksualnej. Co w praktyce oznacza zepchnięcie nas do podziemia i funkcjonowanie w skryminalizowanej rzeczywistości. Samo świadczenie usług seksualnych w kontakcie bezpośrednim z klientem, czyli full service escort nie jest kryminalizowane, ani penalizowane (traktowane jako wykroczenie). Jednakże w kodeksie wykroczeń znajduje się kilka przepisów, które umożliwiają policjantom nadużywającym władzy, karanie osób pracujących seksualnie szczególnie tych pracujących na zewnątrz, arbitralnie decydując o tym czy doszło do przewinienia.

Ze względu na brak uznania świadczenia usług seksualnych w kontakcie bezpośrednim z klientem za pracę, w praktyce przekłada się to na brak możliwości legalnego zatrudnienia w oparciu o umowę, czy założenie działalności gospodarczej. Wiąże się to również z brakiem możliwości odprowadzania składek emerytalnych jak i posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego.

Pisząc o skryminalizowanej rzeczywistości mam na myśli stosunki pracy. W Polsce karalne są sutenerstwo - czerpanie korzyści finansowych z pracy seksualnej innych osób. Kuplerstwo, czyli pomaganie za wynagrodzenie przy świadczeniu usług i stręczycielstwo, rozumiane jako nakłanianie, do świadczenia usług, cokolwiek miałoby to znaczyć. Kodeks karny nie definiuje jasno jakie działania mogą się pod nimi mieścić, co może w każdej sytuacji zostać wykorzystane przeciwko nam.

Wszystkie z wymienionych przeze mnie kryminalizowanych czynności nie funkcjonują w celu ochrony samych osób wykonujących pracę seksualną, ale w obronie tzw. obyczajności. To działania mające na celu pozostawienie nas samym sobie, z poczuciem, że nie możemy na nikim polegać, lub nie chcemy w obawie o narażanie naszych bliskich.

praca seksualna

W sytuacji uznania pracy seksualnej za to czym w istocie jest - pracą, sutener rozumiany jako właściciel agencji nie jest nikim innym jak pracodawcą. Szef zapewnia miejsce pracy w postaci pokoi w agencji towarzyskiej, środków do pracy, tj. prezerwatywy czy lubrykanty, chociaż akurat z tym podobno bywa różnie i pracownice mogą liczyć głównie na siebie (I Sex Work Polska). Zapewnia reklamę w tym opłatę za sesje zdjęciowe do ogłoszeń jak i same ogłoszenia na portalach i ochronę oraz zatrudnia telefonistkę, w zamian za to czerpie procent od każdego klienta.

Możemy zaobserwować, że ten model biznesowy działa dokładnie tak samo jak w innych gałęziach branży usługowej. Problemem nie jest sama forma czerpania korzyści finansowej z pracy innej osoby, tylko ze społecznego uznania, że uprawianie seksu za pieniądze jest czymś złym, niemoralnym i deprawującym.

W obecnym systemie prawnym, w którym nie funkcjonuje rozróżnienie na “dobrych” i “złych” pracodawców ani “dobre” i “złe” miejsca pracy jest większe prawdopodobieństwo doświadczenia przemocy i nadużyć, ze strony zarówno sutenera – szefa, jak i klientów, czy koleżanek z pracy. Pracownica, która doświadczyła przemocy ze strony klienta w trakcie trwania spotkania, może zadzwonić na policję i zgłosić przemoc za co czeka na nią zamknięcie jej miejsca pracy ze względu na to, że w obecnym modelu prawnym funkcjonuje nielegalnie. Wiążę się to ze zwolnieniem jej i kilku czy kilkunastu koleżanek i stracenie dochodu a czasem również dachu nad głową (agencje wynajmują pokoje osobom) z dnia na dzień. W obecnej sytuacji po prostu nie opłaca się zgłaszać przemocy. W momencie, gdy praca seksualna funkcjonowałaby w ramach prawnych a agencje towarzyskie działałyby legalnie, każde nadużycie również ze strony szefa można zgłosić bez obaw, także w przypadku wyzysku czy mobbingu. Dostajemy narzędzia do ręki, których teraz jesteśmy pozbawione.

Stręczycielstwo tzn. nakłanianie do pracy seksualnej, przy równoczesnym czerpaniu z tego korzyści, z definicji oznacza, że nasza praca jest czymś złym, idąc dalej w rozumieniu tym niezgodna z moralnością i jak już wspominałam obyczajowością.

Kuplerstwo to ułatwianie innym osobom świadczenia usług seksualnych. Według polskiego prawa przestępstwo kuplerstwa popełniają, m.in telefonistki w agencjach czy kierowcy. Jeżeli osoba pracująca seksualnie zdecydowałaby się zlecić komuś odpisywanie potencjalnym klientom na wiadomości za wynagrodzenie naraża tę osobę na popełnienie przestępstwa. Dotyczy to również osób decydujących się na wspólną pracę m.in ze względów bezpieczeństwa.

PROHIBICJONIZM

Najsurowszy z modeli kryminalizujący nie tylko strony trzecie i klientów ale również osoby świadczące usługi seksualne. Funkcjonuje m.in w Stanach Zjednoczonych, gdzie obowiązuje tak zwana „zasada trzech kondomów”. Za samo posiadanie przy sobie prezerwatyw można zostać oskarżoną o świadczenie usług seksualnych. To bezpośrednio przekłada się na zdrowie osób pracujących seksualnie (jak i klientów), które albo mają przy sobie prezerwatywy, i odczuwają permanentny strach, że zostaną oskarżone i trafią na dołek/dostaną mandat, lub – aby tego uniknąć – uprawiają seks bez zabezpieczenia. Zepchnięcie rynku usług seksualnych w pełni skryminalizowaną rzeczywistość i robienie przestępczyń z osób pracujących potęguje wobec nich przemoc, stygmę oraz utrudnia możliwość ochrony medycznej i prawnej.

MODEL SZWEDZKI

Model szwedzki poza kryminalizacją tzw. stron trzecich - osób organizujących i ułatwiających pracę, czyli wszystkich tych o których pisałam powyżej, dodatkowo kryminalizuje również kupowanie usług seksualnych, czyli klientów. Karze mają podlegać osoby podtrzymujące istnienie rynku usług seksualnych, w myśl prostej acz nietrafionej logiki, że to zlikwiduje funkcjonowanie branży.

Model szwedzki zakłada również programy wyjścia z “prostytucji”, jednak są one niedostosowane do potrzeb osób pracujących seksualnie, często nie uwzględniając ich głosów czy realiów w których się znajdują, każąc np. rzucić pracę po to żeby ubiegać się o zasiłek nie myśląc o tym za co przeżyje osoba, której ten rodzaj wsparcia przyznają jej za nieokreślony czas. To tworzy błędne koło. Proponowane są również kursy kształcenia i praca w zawodach kojarzonych jako typowo kobiece, jednak nie oferujących takich wynagrodzeń jakie można uzyskać poprzez świadczenie usług seksualnych. Zwolenniczki tego modelu postulują potrzebę zlikwidowania całej branży, żeby ukrócić przemoc jakiej doświadczają kobiety. Jednak rozwiązania które za tym idą tj. większa kontrola osób pracujących, zaostrzone przepisy migracyjne, czy działania upokarzające je, przy równoczesnym braku wsparcia finansowego tylko pogarszają i tak trudną sytuację osób świadczących usługi seksualne.

Popyt nie znika (i nie zniknie nigdy), ale z usług często rezygnują osoby które mogą pozwolić sobie na seks-turystykę do krajów, gdzie przepisy są łaskawsze. A w większej mierze wciąż korzystają klienci, którym w dużym skrócie wszystko jedno, czyli tacy, którzy już mają problemy z prawem, a więc potencjalnie są dużo bardziej niebezpieczni. To sprawia, też, że klienci nie znikają ale jest ich np. mniej, przez co osoby muszą pracować więcej i/lub obniżać stawki, a także decydować się na poszerzenie zakresu wykonywanych usług, przekraczając tym niejednokrotnie swoje granice i komfort.

praca seksualna

LEGALIZACJA

Legalizacja NIE JEST tym samym co dekryminalizacja, a często jest z nią mylona Fakt, że świadczenie usług seksualnych w kontakcie bezpośrednim z klientem nie jest kryminalizowane nie oznacza, że jest legalne w rozumieniu prawa tylko funkcjonuje w szarej strefie.

Model legalizacyjny opiera się na regulacjach w branży, co oznacza, że i tak większość ich form jest kryminalizowana. Prawo w każdym z państw, gdzie wprowadzono legalizacje działa arbitralnie i tak np. w Turcji nie mogą pracować cis mężczyźni ani osoby trans, a w przypadku cis kobiet tylko te niezamężne. Dodatkowo zarówno w Turcji jak i w Grecji pracować mogą jedynie obywatelki tych krajów, a świadczyć usługi można tylko w agencjach posiadających licencję. W Węgrzech legalna jest praca tylko na ulicy, a w Austrii praca na ulicy jest zakazana. W modelu legalizacyjnym strony trzecie, tzn. organizujące i ułatwiające pracę działają legalnie i ze względu na to, że zazwyczaj to zorganizowane miejsca pracy jak agencje towarzyskie są legalne najwięcej zyskują na tym właściciele tych miejsc. Państwo czerpie korzyści z pracy seksualnej, równocześnie stosuje metody nadzoru i karania oraz czerpie dodatkowe korzyści z mandatów czy konfiskaty pieniędzy od tych z osób, które nie mieszczą się w wąskich ramach legalności. Dodatkowy problem stanowią przymusowe badania na obecność infekcji przenoszonych drogą płciową. To kolejne narzędzie sprawowanie kontroli, przerzucające odpowiedzialność na osoby pracujące seksualnie. Wszystkie te arbitralnie narzucone regulacje skutkują tym, że osoby, które najbardziej potrzebują wykonywać tę pracę np. czarne transpłciowe kobiety, które w dużej mierze są pozbawione możliwości zatrudnienia w jakiejkolwiek innej branży ze względu na systemowy rasizm i transfobię i tak będą wykonywać ją nielegalnie, jeszcze bardziej wypadając poza nawias społeczeństwa.

DEKRYMINALIZACJA

Obecnie najbardziej skutecznym narzędziem jakie istnieje jest model dekryminalizacyjny, który funkcjonuje w Nowej Zelandii oraz Nowej Południowej Walii a nieco ponad rok temu został wprowadzony również w Belgii. Za modelem tym opowiadają się m.in takie organizacje jak Amnesty International, WHO czyli Światowa Organizacja Zdrowia, ILGA - światowa organizacja zrzeszająca organizacje działające na rzecz praw osób LGBT+, UNAIDS - projekt ONZ, odpowiadający m.in za koordynację działań poszczególnych krajów w walce z HIV/AIDS, GAATW - światowy sojusz przeciwko handlu kobietami, zrzeszający ponad osiemdziesiąt organizacji z całego świata walczących z handlem ludźmi.

Model ten rozpoznaje świadczenie usług seksualnych jako formę pracy. Włącza pracę seksualną w obowiązujące przepisy prawa pracy z ustanowieniem szczególnego BHP ze względu na specyfikę pracy. Praca seksualna zaczyna podlegać obowiązującym przepisom prawa pracy i funkcjonować w jego ramach, dzięki czemu osoby mogą ubiegać się o legalne zatrudnienie, zakładać np. jednoosobowe działalności gospodarcze czy spółdzielnie pracy i zrzeszać się poprzez związki zawodowe. Przysługiwałoby nam również ubezpieczenie zdrowotne i możliwość płacenia składek emerytalnych. Co znacznie podniosłoby naszą pozycję w tym poziom bezpieczeństwa i komfort funkcjonowania w społeczeństwie. Osoby mogłyby oczekiwać realizacji konkretnych potrzeb mieszczących się w ramach praw pracowniczych. Zniesione zostałyby sankcje względem stron trzecich czyli tych organizujących pracę, karze nie podlegałyby także osoby klienckie. To oczywiście nie zniosłoby zależności od pracodawcy ale dałoby narzędzia do ręki w walce z wyzyskiem, mobbingiem i przemocą na tle seksualnym, również ze strony policjantów.

***

I na koniec, chcę podkreślić, że praca seksualna to NIE handel ludźmi.

W polskim kodeksie karnym znajdują się specjalne zapisy prawne odpowiadające za ten proceder. W art. 189a za handel ludźmi grozi kara pozbawienia wolności od lat 3 do lat 20, za przygotowania do handlu od 3 miesięcy do lat 5. Co oznacza, że mamy w polskim prawie narzędzia do wyciągania konsekwencji za tego rodzaju przestępstwa. Natomiast dodatkowe kryminalizowanie czynności, które wymieniłam powyżej, utrudniają pracę osobom świadczącym usługi seksualne z własnej woli. Odbierają nam narzędzia do zarządzania w sytuacjach nadużyć i przemocy. Separują od społeczeństwa i bliskich. Spychają jeszcze bardziej do szarej strefy odbierając możliwość funkcjonowania na prawach równych innym obywatelkom.

Więcej na temat modeli prawnych i tego jak realnie przekładają się na życie osób pracujących seksualnie przeczytasz w książce “Rewolta prostytutek. Walka o prawa osób pracujących seksualnie.” Juno Mac i Molly Smith. I co warto pamiętać: praca seksualna nie przestanie istnieć, a osoby pracujące seksualnie nie znikną, to co możemy zrobić to zadbać o nasze bezpieczeństwo i życie wolne od przemocy i stygmy. A o tym jak można nas wesprzeć w walce o lepszą teraźniejszość i przyszłość opowiem w kolejnej części.

ALEKSANDRA KOLA KLUCZYK

O AUTORCE

Autorka książki “Niech żyją ku*rwy. O pracy seksualnej w Polsce”. Współprowadząca audycję „dwie dupy o dupie”, współautorka publikacji „Jak pisać o pracy seksualnej bez stygmy” i autorka zina - zbioru reprezentacji osób pracujących seksualnie „Save Us From Saviours”.

Więcej o Koli na stronach:
dwie dupy o dupie - oficjalna strona podcastu
dwie dupy o dupie - pierwsze odcinki podcastu na Spotify

ZDJĘCIA:
Karolina Jackowska i Joanna Oleksy (backstage do sesji Duma Mag)

GADŻETY NA ZDJĘCIACH:
Seria Garden of Eden marki SelfDelve - dostępna w Kinky Winky :)

SEX SHOP KINKY WINKY POLECA

projekt: anita wasik | realizacja: sgiti | queer sex shop Kinky Winky | © Wszelkie prawa zastrzeżone