Jesteśmy przekonani, że gdy Lewis Carroll kazał Alicji podążać za królikiem, to myślał o czymś zupełnie innym. Ale nie zmienia to faktu, że nawet jeśli czasy się zmieniły, a Wy po drodze dorosłyście, to nadal warto łapać króliczka, bo całkiem możliwe, że na końcu tej gonitwy czeka was całkiem bajkowa przyjemność ;)
B Swish to nie tylko podwójna stymulacja - pochwy i łechtaczki, ale też dwa niezależne silniczki. Dzięki temu możecie dowolnie regulować, która część ma wibrować, a także z jaką (niezależnie!) częstotliwością. Ma aż sześć różnych trybów wibracji, które można obsługiwać tylko jednym przyciskiem. Ładne, funkcjonalne i proste w obsłudze? Pewnie!
No właśnie - ładny. Zaprojektowany z niesamowitą dbałością o linię, jest świetny rozwiązaniem dla tych, które nie przepadają za anatomiczną dosadnością. Bez przesady można powiedzieć, że wygląda jak małe dziełko sztuki, a gdy dorzuci się do tego to, że występuje w trzech landrynkowych odcieniach, bez kozery można stwierdzić, że faktycznie jest bajkowy.
Choć niepozorny, to jednak dość mocny. Jeśli szukacie czegoś, co zaspokoi Wasz apetyt w konkretny sposób - ten zwierz jest idealnym rozwiązaniem. Nadaje się zarówno dla tych z Was, które już wiedzą to i owo, a także dla tych, które intuicyjnie czują, że nawet bez większego doświadczenia potrzebują bardziej konkretnych doznań.
Wykonany z bezpiecznych materiałów wysokiej jakości i całkowicie wodoodporny. A gdyby tego było mało - opakowany w eleganckie etui, które każda estetka doceni. Świetnie nadaje się na prezent, tym bardziej, że proporcja wysokiej jakości i przystępnej ceny jest wyjątkowo dobra.
Aha, i jeszcze jedno - jest zasilany bateriami. I nie dajcie się zwieść! Jak na takie zasilanie, jest wyjątkowo wytrwały - pozwala na trzy godziny nieprzerwanej przyjemności, a to, co z tymi godzinami zrobicie, zależy tylko od Waszej wyobraźni. Więc, Drogie Panie, która złapie króliczka?