To zdobione koronką bordowe cacko powstało z myślą o osobach, które lubią czasem założyć dildo i robić z niego użytek. Przyglądając się uprzęży marki Sportsheets, które estetycznie nawiązuje do najsłynniejszego paryskiego kabaretu, zastanawiamy się, czy kiedykolwiek wcześniej figle z penetracją tego typu miały aż tak piękną oprawę. Bo możecie nam wierzyć, uprząż jest tak ładna, że być może nawet po sesji intensywnego peggingu zaśpiewacie na dwa głosy “Je ne regrette rien” na zmianę z ‘Oh mon Dieu”.
Za sprawą bogato zdobionego, połyskującego materiału i wiązania w tylnej części - wygląda jak gorset. Z pewnością doceni go każdy amator i amatorka buduarowej estetyki.
Piękna forma to nie wszystko. Uprząż którą zakładamy do penetracji powinna być przede wszystkim praktyczna - stabilna, komfortowa w noszeniu i zapewniać swobodne poruszanie się bez konieczności przytrzymywania dildo rękami. Dlatego też model proponowany przez Sportsheets posiada cztery regulowane paski - dwa na biodra oraz dwa prowadzone wokół ud. Umożliwia to wygodne zakładania i zdejmowanie, a także perfekcyjne dopasowanie do ciała. W przypadku kiedy uprząż nie trzyma się odpowiednio mocno, można do regulacji użyć także części gorsetowej z tasiemką.
Ciekawym dodatkiem jest kieszonka znajdująca się w części przedniej pasa. Została tak zaprojektowana, aby umieścić w niej malutki wibrator z myślą o masażu łechtaczki. Jeśli przy penetracji tego typu potrzebujesz dodatkowej stymulacji, najpewniej docenisz ten cenny dodatek.
Załączone O-ringi pasują do większości dild przeznaczonych do tego typu zabaw. Są wymienne, elastyczne i zakłada się je bez najmniejszych problemów, używając metalowych zatrzasków. Rozmiary pierścieni (średnice): 3,8 cm, 4,4 cm, 5,1 cm.
Koronkowy materiał, któremu uprząż zawdzięcza swój wyjątkowy wygląd to wytrzymały poliester. Klamry, których używamy do przytrzymywania dilda są wykonane z plastiku, z kolei zatrzaski - z metalu. Uprząż z powodzeniem można prać w pralce.