Znane i cenione na świecie Fun Factory wydało na świat nowy, rewelacyjny gadżet. Oseskowi, o którym mowa, nadano imię BeOne i jeśli wierzyć zapewnieniom producenta, posiada niezwykłą supermoc, dzięki której użytkownicy i użytkowniczki wszystkich płci mogą emitować drgania doprowadzające do orgazmu. Wystarczy nałożyć go na dłoń. “You’re the vibrator now”- deklaruje marka, a nam nie pozostaje nic innego, jak spojrzeć prosto w niebo i krzyknąć nieśmiertelne: “To ptak! Nie, to samolot! Nie, to Vibramen!”
Gadżet nieprzypadkowo ma kształt pierścienia lub palca - to zapewnia zarówno wygodę noszenia, jak i dużą przyjemność. Dzięki swojemu designowi urządzenie idealnie wpasowuje się między wargi sromowe, pośladki i wszystkie inne „między”, jakie przyjdą Ci do głowy. Wystarczy, aby jedna osoba umieściła go na dłoni, aby druga cieszyła się tym wyjątkowym połączeniem-bliskości partnera lub partnerki z intensywnymi, dogłębnymi drganiami.
Choć wygląda niepozornie, kryje w sobie aż dwa silniki działające z nieopisaną werwą, godną prawdziwych superbohaterów. Ponadto, wibrator został tak zaprojektowany, aby wibracje wzajemnie „odbijały się od siebie”, co sprawia, że odczuwamy je bardziej jako organiczne, naturalne i znajome.
Te maleńkie silniczki o mocy gigantów pracują aż w czterech intensywnościach. Posiadają też wbudowany tryb o wdzięcznej nazwie Flirt. W odróżnieniu od innych „autorskich” trybów, które znamy z zabaw z innymi gadżetami, Flirt jest naprawdę zróżnicowany i nieprzewidywalny. Rozwija się harmonijnie i subtelnie, wprawnie dozując bodźce, czasem delikatne, innym razem o wiele intensywniejsze. I co ważne, zapętla się dopiero po upływie 5 minut.
Inaczej mówiąc, do zabawy we dwoje i solo:) Jeśli akurat masz ochotę na figle w samotności, nałóż BeOne na dłoń i przekonaj się, że Vibramen jest równie skuteczny, gdy sprawia przyjemność sobie, jak wtedy, gdy daje ją komuś innemu.
Kształt gadżetu umożliwia mu dostarczanie rozkoszy na niezliczoną ilość sposobów. Jego rozmiar z kolei, dotarcie do najwrażliwszych miejsc, nawet tych, do których zazwyczaj nie dociera nawet światło;) Nałóż go i głaszcz, łaskocz, masuj, wsuwaj dłoń tu i tam-podczas amorów oralnych, manualnych, opartych na penetracji i autoamorów. W każdym możliwym układzie.
Niezależnie od tego, czy potrzebujesz inspiracji, czy po prostu masz ochotę odmienić nieco porządek schadzek z Twoją drugą połówką. Każdy powód jest dobry, aby sięgnąć po dołączoną do zestawu grę Flirt or Dare, zaprojektowaną przez Fun Factory.
Dyskretne, niewielkie, zaprojektowane z myślą o gadżecie, zapewni jego bezpieczne przechowywanie. Także podczas podróży.
Warto pamiętać, by kochając siebie, kochać również naszą planetę;) Dlatego BeOne jest zasilany wbudowaną baterią, którą ładujesz za pomocą dołączonej magnetycznej ładowarki. Zaledwie godzina wystarczy, aby nakarmić wibrator do syta. Tyle również trwa tzw. ładowanie wstępne. Warto wspomnieć, że naładowany gadżet pozostanie w stanie gotowości nawet pół roku. Wystarczy, że kiwniesz palcem!
BeOne jest wyprodukowany z najwyższej klasy materiału o nieporowatej powierzchni. Jest również hipoalergiczny. Stanowi to gwarant bezpiecznej zabawy i to na długie lata.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby przemienić się w Vibramena podczas wieczornej kąpieli lub porannego prysznica. Niezależnie, czy w duecie, czy w pojedynkę, woda jest gadżetowi całkowicie niestraszna, a nawet w bardzo ciekawy sposób wpływa na odczuwanie drgań. Zapraszamy do eksperymentowania! Wodoodporność przekłada się również na łatwość, z jaką możemy utrzymać wibrator w czystości. Oczywiście:)
Komu choć raz włączył się przypadkiem wibrator trzymany w torebce lub walizce, zna ten ból. Rozładowany gadżet erotyczny, kiedy akurat go potrzebujemy, to naprawdę nieprzyjemna sytuacja. Na szczęście coraz więcej marek decyduje się na zainstalowanie w urządzeniach funkcji blokady. Tak jest również w przypadku wibratora BeOne. Nigdy więcej przykrych niespodzianek podczas podróży!